Firmy mogą kupować jabłka. Fiskus już nie protestuje
Gazeta Wyborcza
Ministerstwo Finansów jest przychylne “jabłkowym” postulatom firm. Prezes Fakro już kupuje 5 tys. jabłek dziennie – informuje Gazeta Wyborcza.
Rosyjskie embargo dotyczy wielu produktów rolno-spożywczych eksportowanych do Rosji z krajów UE, USA, Kanady, Norwegii czy Australii. Jednak w przypadku Polski to właśnie producentów jabłek embargo dotyka najbardziej. W zeszłym roku wartość eksportu polskich jabłek do Rosji przekroczyła miliard złotych. Prezes Florek proponował, aby nie traktować jabłek jako dodatkowego przychodu pracowników, bo wtedy trzeba płacić od niego składki ubezpieczeniowe i podatki.
Jak informuje Gazeta Wyborcza Trybunał Konstytucyjny wydał korzystne orzeczenie dla firm. Mówi ono, że jeżeli firma nie jest w stanie wyliczyć, ile konkretnie zyskał pracownik na “innych nieodpłatnych świadczeniach” (na przykład jabłkach czy innych owocach), to nie trzeba płacić od tego składek i podatków. Wystarczy nie dawać jabłek każdemu pracownikowi, ale wyłożyć je w koszu w firmowej kuchni do dyspozycji wszystkich. Taką metodę wybrała np. firma ELZAB, producent kas fiskalnych. Od piątku Fakro kupuje 5 tys. jabłek dziennie. Firma zatrudnia w kraju 2,5 tys. pracowników.
Źródło: www.portalspozywczy.pl z dnia 27.08.2014 roku