Branża
Branża > Informacje dla branży > Newsy prasowe > Dokarmianie ziarnkowych przed zbiorami

Dokarmianie ziarnkowych przed zbiorami

W większości sadów plonowanie jest w tym roku bardzo obfite, ale są też gospodarstwa, w których owocowanie będzie słabsze od zeszłorocznego. Różnice te oraz fakt, że nie wszystkie sady są nawadniane, wymuszają różne podejście do tematu dokarmiania i nawożenia w okresie przedzbiorczym.

Gdy owoców nie ma za wiele
Przy średniej i małej ilości owoców na drzewach, we wrześniu zazwyczaj ograniczamy się do dokarmiania wapniem, najlepiej za pomocą nawozów bezazotowych. Powszechnie wykorzystuje się do tego celu chlorek wapnia, który jest skutecznym i najtańszym nawozem wapniowym, o tej porze roku niemal całkowicie bezpiecznym w stosowaniu. Są nawet zalecenia mówiące o zastosowaniu wysokoprocentowego roztworu chlorku, powodującego wręcz uszkodzenie liści. Jest to dość drastyczne, ale skuteczne działanie, warte polecenia szczególnie przy małej ilości owoców na drzewie. W takich przypadkach owoce często są przerośnięte, a pobrany przez nie wapń – mocno rozcieńczony. Pamiętajmy jednak, że poparzone liście nie będą mogły już pracować na rzecz przygotowania drzew do spoczynku zimowego. Przy braku aktywnych fizjologicznie liści, pod znakiem zapytania stawia się też sens jesiennego dokarmiania borem i cynkiem po zbiorach. Należy przypuszczać, że przedwczesna defoliacja może mieć negatywny wpływ na proces różnicowania pąków kwiatowych. Działanie takie nie powinno natomiast wpłynąć na pogorszenie mrozoodporności, ze względu na wysoki poziom wysycenia tkanek wapniem.
 
Do ostatnich zabiegów wykorzystuje się też czasem saletrę wapniową. Zawarty w niej azot ma pomóc dłużej utrzymać zieloną barwę zasadniczą skórki. Trzeba jednak pamiętać, że zastosowanie tego nawozu może negatywnie wpłynąć na wybarwianie się owoców. Ponadto, przy małej ilości owoców dodatkowy azot może przynieść więcej szkody niż pożytku.

Dość nową na naszym rynku grupę nawozów wapniowych stanowią pożywki zawierające mrówczan wapnia. Oprócz wysokiej skuteczności cechuje je wysoki poziom bezpieczeństwa stosowania oraz dobra mieszalność. Gama tych produktów jest coraz szersza, niektóre zawierają aminokwasy i dodatkowo np. mangan, co świetnie się wpisuje w programy dokarmiania utrwalające zieloną barwę zasadniczą skórki. Warto przy tej okazji nadmienić, że mangan – w przeciwieństwie do azotu – nie blokuje powstawania rumieńca.

Bardzo wysoką skutecznością charakteryzują się preparaty algowe i te, w których wapń skompleksowany został aminokwasami. Zwracam uwagę, że gotowe preparaty, w których wapń został „fabrycznie” skompleksowany aminokwasami, to nie to samo co mieszanka „zbiornikowa”, którą możemy samodzielnie stworzyć w beczce opryskiwacza. Co prawda koncentraty aminokwasowe mają zdolność samoistnego „kompleksowania”, ale wymaga to czasu, który różnie jest szacowany przez specjalistów (od 40 minut do kilku godzin). Trzeba więc zadać sobie pytanie: czy zawsze dysponujemy takim czasem gdy wykonujemy zabiegi? Oczywiście, nie neguję pozytywnego działania wynikającego z dodawania koncentratów aminokwasowych do roztworu chlorku wapnia, lub innych nawozów – z całą pewnością poprawią one bezpieczeństwo i skuteczność zabiegów.

Przy obfitym owocowaniu
W takim wypadku nie powinniśmy się ograniczać do dokarmiania wyłącznie wapniem. Jeśli zastosowany program nawożenia posypowego uwzględniał wysokie plonowanie, dokarmiamy jeszcze azotem, magnezem oraz fosforem i potasem. Często też zachodzi potrzeba dodatkowego uzupełnienia składników pokarmowych w glebie, do czego najczęściej zalecane jest użycie saletry potasowej lub potasowo-wapniowej. Zawarte w nich składniki pokarmowe powinny być bardzo szybko pobrane przez drzewa, co nie tylko dokarmi owoce, ale również poprawi kondycję drzew przed spoczynkiem zimowym. Nie należy przy tym obawiać się wtórnego wzrostu drzew w okresie jesiennym, ponieważ przy obfitym plonowaniu „skupione” są one na wykarmieniu owoców.

Pobudzenie drzew do ponownego, szkodliwego wzrostu wegetatywnego w okresie jesiennym spowodowane może być jednostronnym, nadmiernym nawożeniem azotowym przez cały wcześniejszy okres wegetacji i/lub zaburzenia w gospodarce hormonalnej. W normalnych warunkach, fizjologia drzew w okresie jesiennym (po zbiorach) nastawiona jest na przygotowanie się do spoczynku zimowego i samo (nawet obfite) nawożenie wieloskładnikowe z przewagą potasu (a takie się stosuje w okresie przedzbiorczym) nie powinno już spowodować wtórnego wzrostu.

Przy obfitym owocowaniu nie warto oszczędzać na dokarmianiu, wskazane jest też jednoczesne zastosowanie tzw. biostymulatorów.
Zasada jest następująca: im silniejsze owocowanie i trudniejsze warunki bytowe dla drzew lub do wykonywania zabiegów – tym lepszej jakości powinny być stosowane odżywki i bardziej intensywne dokarmianie. Chodzi bowiem nie tylko o odpowiednią (szeroko rozumianą) jakość owoców, ale także o kondycję drzewa i znajdujących się na nim pąków kwiatowych. Z tego względu wysokie plonowanie wymusza stosowanie dokarmiania kompleksowego nawozami wieloskładnikowymi, również z uwzględnieniem mikroelementów.

Cały artykuł w poniższym linku.

Źródło: www.ogrodinfo.pl z dnia 08.09.2015 roku