Ceny jabłek w Rosji będą ustalać urzędnicy
Rosyjskie władze zamierzają walczyć ze wzrostami cen i inflacją. Urzędnicy będą analizowali rynek i ustalali maksymalne ceny produktów. Wśród nich znalazły się warzywa i jabłka. Przepisy dotyczą wyłącznie krajowych produktów i niosą wiele zagrożeń.
W Rosji inflacja rośnie jeszcze szybciej niż w Polsce. W efekcie rosną również ceny towarów i usług. Najszybciej jednak drożeje żywność. Władze Rosji postanowiły zatrzymać te wzrosty metodą znaną z okresu komunizmu – kontrolą cen i ich zamrożeniem. We wtorek służba prasowa Kremla poinformowała o wprowadzeniu stałej kontroli cen na rynku konsumenckim.
Rząd będzie mógł ustalić maksymalne ceny detaliczne „produktów o znaczeniu społecznym” jeśli ich ceny wzrosły o więcej niż 10% w ciągu ostatnich 60 dni. Co więcej opisywane działania będą mogły dotyczyć wyłącznie krajowych produktów. Jeśli chodzi o produkty spożywcze zaliczają się do nich: wołowina, wieprzowina, jagnięcina, ryby, masło, mleko, sól, mąka, herbata, pieczywo, ryż, proso, kasza gryczana, makaron, ziemniaki, kapusta, cebula, marchew i jabłka.
Dzięki nowym przepisom urzędnicy będą monitorować ceny kluczowych produktów, aby w odpowiednim czasie zareagować i zatrzymać wzrosty. Eksperci alarmują, że takie działania mogą skończyć się dla gospodarki bardzo źle. Każde z ministerstw będzie odpowiadać za odpowiadający mu wachlarz cen towarów i usług.
Eksperci alarmują, że aby producenci chcieli sprzedawać swoje produkty na rynku krajowym, konieczne będą dodatkowe dopłaty. Po to aby zmieścić się w ustalonych, maksymalnych cenach. W przeciwnym razie istnieje ryzyko, że na rynek rosyjski będą trafiały wyłącznie produkty niższej jakości, a te pełnowartościowe zostaną wyeksportowane.