Branża
Branża > Informacje dla branży > Newsy prasowe > Dzielnie wcinamy jabłka. Ceny poszły w górę

Dzielnie wcinamy jabłka. Ceny poszły w górę

Patrycja Maciejewicz

Zjedliśmy problem. Jabłka zostały niemal wyprzedane, ceny w sklepach mocno poszły w górę.

Polska jest drugim w Europie producentem jabłek i jednym z największych ich eksporterów. Wprowadzone przez Rosję embargo uderzyło w największym stopniu właśnie w sadowników, gdyż wschodni sąsiad był jednym z głównych odbiorców naszych owoców. Dziś, po niemal roku funkcjonowania embarga można powiedzieć, że tragedii nie było. Jabłczana powódź nas nie zalała. Wręcz przeciwnie. Jabłek zaczęło na rynku brakować, a ich cena zaskakuje koneserów.

Według serwisu Dlahandlu.pl na początku maja średnia cena kilograma jabłek w sklepie spożywczym wynosiła średnio niecałe 3 zł. W mniejszych sklepach osiedlowych – nawet 4 zł. Po miesiącu ta cena jest prawie o złotówkę wyższa.

Co się stało? Prezes Związku Sadowników RP, poseł Mirosław Maliszewski mówi: “Udało się je zagospodarować”. Jednak część sadowników narzeka, że nieroztropnie oddali za bezcen swoje jabłka kilka miesięcy temu.

Nowi odbiorcy jabłek

Na eksport do Rosji trafiało nawet 676 tys. ton jabłek za 256 mln euro (to dane z 2013 r.). W zeszłym roku eksport jabłek do Rosji spadł o 40 proc., a w I kwartale zamiast tego kraju na liście odbiorców naszych owoców pojawiły się inne, jak Serbia (13 tys. ton), a dotychczasowi zwiększyli import, np. Litwa – pięciokrotnie, z 6 tys. do 30 tys. ton. Żadna to tajemnica, że polskie jabłka są nadal zjadane nad Wołgą. – Gdyby ten rynek faktycznie był dla nas zamknięty, to cena owoców na rynku wynosiłaby 20 gr i kupowałyby je zakłady przemysłowe – mówi nam jeden z sadowników spod Sandomierza.

– Na przełomie ubiegłego i tego roku było trochę paniki. Cena jabłek wynosiła 50 gr za kilogram i nic nie wskazywało na to, że będzie wyższa. Część sadowników sprzedawała wówczas, myśląc “póki się da, trzeba sprzedawać”, a ci, którzy nie mają chłodni, i tak muszą sprzedać przed końcem grudnia, gdyż dłużej jabłka bez ochronnej atmosfery nie poleżą – mówi “Wyborczej” Jarosław Skoniecki, sadownik z Belska Dużego. Gdy ma się chłodnię, można je przechowywać ponad rok.

Dziś cena hurtowa najlepszych jabłek to ok. 1,7 zł, przeciętnych – 1,4 zł. Mniej więcej połowa z tego to koszt przechowywania.

Źródło i więcej: http://wyborcza.biz/biznes z dnia 12.06.2015 roku